ksiądz Rydzyk decyduje o moście

octopus

O. Rydzyk: Most ma być przy Wschodniej

O. Tadeusz Rydzyk lobbuje za budową mostu w Toruniu.

- Bo miasto się zakorkuje - argumentował w TV Trwam i Radiu Maryja.

W studio przytakiwał mu prezydent Michał Zaleski i wiceminister transportu Bogusław Kowalski.

Obecność Zaleskiego w studiu Telewizji Trwam w sobotni wieczór nie była przypadkowa. O. Tadeusz Rydzyk podczas programu "Nowy most dla Torunia" poparł budowę przeprawy przy ul. Wschodniej, czyli w miejscu forsowanym przez prezydenta i toruńską radę miasta.

Skrytykował zaś lokalizację na wysokości ul. Waryńskiego, za którą opowiada się skonfliktowany z Zaleskim poseł PiS Antoni Mężydło.

- Most nie może iść nad cmentarzem katolickim, nad jakimś terenem ekologicznym i zniszczyć Starówkę - przekonywał redemptorysta, który telefonicznie połączył się ze swoją stacją.

- Dajcie spokój, przecież to jest nieekologiczne!
Nie znam się na budowie, ale wiem, że jest potrzeba, żeby to było jak najszybciej.
Toruń powinien mieć nie dwa mosty, tylko jeszcze więcej.

O. Rydzyk: Jak są nieporozumienia, to głupstwa

- Życzę, żebyście jak najszybciej doprowadzili to dzieło, bo miasto się zakorkuje - tłumaczył o. Rydzyk. - Razem się buduje, w pojedynkę się ginie i jak są jakieś nieporozumienia, to są to głupstwa.

Szef Radia Maryja pochwalił Zaleskiego i wskazał, że trzeba szybko starać się o unijne pieniądze na most, "bo ktoś inny weźmie". - Przecież Toruń jest przepięknym miastem turystycznym, to mały Kraków - mówił ojciec dyrektor. - Jak wszyscy coś dobrego robią, to tylko zachęcać i jednoczyć się, pomagać. Alleluja i do przodu.

W studiu TV Trwam

W studio - poza Zaleskim - przytakiwali mu: wiceminister transportu Bogusław Kowalski, toruńska posłanka Anna Sobecka z Ruchu Ludowo-Narodowego (oboje rok temu wystąpili wspólnie z Ligi Polskich Rodzin) oraz Józef Jaworski, PiS-owski wiceprzewodniczący rady miasta. Wszyscy torunianie zgodnie zachwalali lokalizację mostu przy ul. Wschodniej.

Zaleski pokazywał ją na planach. - Jest oczywiste, że musi powstać drugi most w Toruniu - stwierdził Kowalski. - Troska władz miasta jest w pełni uzasadniona i zyskuje poparcie rządu.

Wiceminister wskazał, że wybór miejsca budowy przeprawy należy do samorządu i resort nie będzie się do niego mieszał, a wojewoda powinien jak najszybciej wydać decyzję lokalizacyjną, która umożliwi dalsze prace związane z inwestycją.

Natomiast konflikty wokół miejsca budowy mostu mogą Toruniowi tylko zaszkodzić.

- Jeżeli zacznie się jakiś wielki spór i wracanie do tego, co już było i dawno zostało przetrawione, to niestety nie będziemy mieli innego wyjścia, tylko będziemy musieli zająć się innymi problemami, przed którymi stoi Polska - tłumaczył wiceminister.

Sobecka: Chciałam zmobilizować pana, bo szkoda czasu

Sobecka zaapelowała do wojewody Zbigniewa Hoffmanna:
- Chciałam zmobilizować pana do tego, aby wydał decyzję lokalizacyjną, bo szkoda czasu - oznajmiła posłanka. - Zawsze jest tak, że decydenci mają różnych doradców. I tych właściwych i podpowiadaczy, którzy chcą storpedować wszystko. Trzeba umiejętnie rozpoznać właściwą drogę.

Kowalski wskazał, że Toruń może zdobyć unijne środki na budowę mostu z programu "Infrastruktura i Środowisko". Jednak pokryją one tylko ok. 75 proc. kosztów inwestycji wartej około 500 mln zł. O resztę miasto musi się postarać samo, bo nie ma szans, aby pieniądze wyłożyła rządowa Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

- Jesteśmy przygotowani do tego, że trzeba zapewnić wkład własny, zbieramy środki na ten cel - zapewnił Zaleski.

- Czynimy pewne programy inwestycyjne, które mają nam umożliwić udział środków lokalnych miasta Torunia i częściowo samorządu województwa.

[b]Poseł Mężydło: Rydzyk celowo kłamie
[/b]
Antoni Mężydło jest oburzony programem w stacji o. Rydzyka. -

Przykro słuchać, jak o. Rydzyk w katolickim radiu celowo opowiada nieprawdziwe rzeczy - mówi poseł.

- To, że trasa mostu przy ul. Waryńskiego przebiega przez cmentarz, to kłamstwo.

Jeśli organizuje się debatę, to powinny wziąć w niej udział dwie strony sporu. Mnie nie zaproszono, bo nie chodziło o pokazanie prawdy, tylko prezydencką propagandę.

Dziwię się, dlaczego ojciec Rydzyk wspiera Zaleskiego, który jest byłym radnym SLD i człowiekiem Ordynackiej. Radio Maryja nie powinno się angażować w sprawy, o których nie ma zielonego pojęcia.

Źródło: Gazeta Wyborcza - Toruń